W sobotę przytrafiło się mi coś czego się nie spodziewałem. Jadąc do domu zjeżdżając z górki poczułem drgania i dyskomfort w postaci odjeżdżającej nogi w pozycji zjazdowej .Po zjechaniu od razu sie zatrzymałem żeby zobaczyć co się stało. Pierwsza myśl , łożyska ale patrze wszystko ok dobra to jadę dalej ale znowu to samo . Po zdjęciu nartorolki odwracam go a tu pęknięta szyna !!! . NA tym sprzęcie od marca przejechałem ponad 300 km po nawierzchni asfaltowej i kostce nie mając ekstremalnych tras żebym skakał czy coś w tym stylu . Dzisiaj odesłałem je na gwrancje zgodnie z zaleceniami jakie dostałem od Pana Janka i jestem ciekawy jaki będzie finał . Ktoś Z Was miał już taki przypadek i jaki był finał z gwarancją ?

Możliwe, że to jakaś ukryta wada materiału. Ja osobiście jeżdżąc na skikach nie miałem poważniejszych problemów. Z reguły zdarzają się kosmetyczne rzeczy wynikające z eksploatacji (dętki, opony, paski, śrubki). A swoich Twinów nie oszczędzam, ponieważ na początku stwierdziłem, że jeśli coś mam komuś polecać, to muszę sam być ich absolutnie pewien. Także moje wyglądają naprawdę jak po porządnych przejściach
Moim zdaniem nie powinieneś mieć problemów przy gwarancji.
A jaki model rolek posiadasz?

Jeżeli chodzi o model to jest to Powerslide Xc TRainer 2012. Ja tez mam nadzieje że to sie skończy dobrze dla mnie , bo już dostaje kota jak nie jeżdżę

Witam cie kolego powiedz w ktorym miejscu ci pekla ta szyna i ile czekales na wymiane ? Ja posiadam Powerslide Xc Sceleton i wlasnie mi pękła szyna z przodu zaraz za mocowanjem buta