Rolki Skike V07 Plus - TEST

opublikowano: 27 października 2012 autor: Aleksander Korzeniowski
Skike V07 Plus to nowe wcielenie pierwszych w historii rolek pozwalających na jazdę poza asfaltem. Mówi się, że lepsze jest wrogiem dobrego, producent miał więc ciężkie zadanie unowocześnienia konstrukcji, przy zachowaniu prostoty i przystępnej ceny. Czy to się udało?

Konkurencja w rolkach uniwersalnych jest teraz znacznie większa niż jeszcze 2-3 lata temu. Samo Skike oferuje oprócz rolek V07-120 (zobacz wyczerpujący test Skike V07-120) i opisywanych tu V07 Plus, które jak się spodziewamy mają zastąpić poprzednika, także wersje VX Solo i VX Twin (zobacz nasze testy wersji Skike VX Solo i Skike VX Twin). Główny konkurent Skike, niemiecki Powerslide, oferuje kilka modeli, w tym jeden, podobnie jak Skike, umożliwiający przypięcie rolek do zwykłych butów. Pojawiły się też modele mniej znanych marek, a także "podróbki", które jak mówi powszechna opinia, nie grzeszą jakością.

Z dużą ciekawością czekałem na możliwość przetestowania modelu V07 Plus, tym bardziej, że sam od prawie dwóch lat jestem użytkownikiem pierwowzoru. W tym czasie przejechałem na nich około 2000 kilometrów wymieniajac sporo części związanych z normalnym użytkowaniem jak dętki, opony, koła. Konstrukcja modelu V07 jest na tyle prosta, że każdy sobie poradzi z jego obsługą. Jedyną trudnością, którą chyba wszyscy napotykają, jest wymiana opon, ale to dotyczy wszystkich modeli rolek z kołami pompowanymi i wynika z rozmiaru kół, sztywności opon i delikatności dętek.

Jak tylko przyszła paczka nie opierałem się długo i od razu ją otworzyłem. Opakowanie, jak w poprzednim modelu, jest w kolorach "firmowych". Nowe rolki prezentują się bardziej nowocześnie, można powiedzieć, że bardziej profesjonalnie. Kolor czarny, ale matowy, więc pewnie mniej będzie widać kurz i błoto. Sporo wstawek pomarańczowych, które bardzo ładnie współgrają z całością.

Skike V07 Plus

Dużym atutem wersji V07 Plus jest dostępna w języku polskim instrukcja. Jest bardzo dokładna i myślę, że bardzo pomocna, szczególnie dla kogoś, kto zaczyna jeździć na takich rolkach.

Od razu zauważyłem dodatkowe wyściółki na drugim i trzecim pasku trzymającym stopę. Tylko pierwszy pasek pozostał taki sam jak w pierwowzorze. To ucieszy pewnie osoby, które odczuwały dyskomfort i miały otarcia od pasków - szczególnie od tego na łydce. Ponieważ konstrukcja obejmy łydkowej, na moje oko, jest taka sama jak w modelu poprzednim, pewnie przy kolejnych wymianach pasków w starszych wersjach V07 można pomyśleć, czy nie warto kupić tych z wyściółkami przeznaczonymi do V07 Plus.

Pasek z tym wałkiem może się wysuwać i zahaczać o sąsiednią rolkę. Warto dokładnie zwracać uwagę jak się zapina nowe paski. Na początku każdego paska jest ogranicznik - mocowanie, który zapobiega wypadnięciu paska przy zapinaniu. On właśnie przez większą ilość gąbki lekko się wysuwał, a że był sztywny, to trudno było go dobrze naciągnąć. Wtedy można łatwo tym paskiem zahaczyć drugą nogę. Jest to drobiazg i pewnie w trakcie dłuższego użytkowania pasek zmięknie, łatwiej będzie się zaciągał i wsuwał w szczelinę, za którą jest zaczepiony.

Kolejną zauważalną różnicą, zaakcentowaną dodatkowo przez pomarańczowy kolor, jest miejsce, na którym stajemy butem. W modelu poprzednim elementy ograniczające boczne ruchy buta były zamocowane na rzepy i mimo, że nie miałem nigdy z tym dość prostym systemem problemów, to wzbudzał od początku moje obawy co do stabilności i długiej żywotności. Dodatkowo jeżdżąc w terenie wpadał tam piasek, który trudno stamtąd wydobyć, nawet bardzo mocno szorując. W Skike V07 Plus podkładka jest gumowa i specjalnie wyprofilowana, co ma prawdopodobnie dodatkowo zapobiegać przesuwaniu buta. Bardzo łatwo się ją czyści, co sam sprawdziłem po jeździe w terenie.

Pomarańczowa, gumowa "stopka" dobrze trzyma but i łatwo ją czyść.

Kolejną istotną różnicą jest ogranicznik pięty. W poprzednim modelu była to metalowa obejma przylepiana na rzep do wierzchu ramy, z możliwoscią rozginania, co powodowało, że różne buty można było w jedną obejmę włożyć. W V07 Plus sprawę rozwiązano znacznie prościej. Pojawił się mocny pasek z tworzywa , który ma za zadanie objąć anatomicznie część piętową podeszwy buta, dodatkowo jest też regulacja długości tej obejmy. To rozwiązanie zostało przeszczepione z bardziej zaawansowanych modeli Skike VX.

Nowy ogranicznik pięty w Skike V07 Plus dobrze spełnia swoje zadanie.

Miałem pewne obawy co do tego systemu, ale jak włożyłem swoje buty do biegania, w których zawsze jeżdżę i wsunąłem w rolkę, to okazało się, że pięta idealnie wchodzi w ten pasek, a podeszwa pod niego. Dodatkowo zapobiegając przypadkowemu i niekontrolowanemu unoszeniu się pięty podczas jazdy np. w terenie. Jak się okazało, w moim przypadku był to strzał w dziesiątkę. Ani razu podczas jazdy w terenie nie zdarzyło mi się wyczuć odrobiny braku stabilności. W poprzednim modelu było to szczególnie uciążliwe, gdy wjeżdżałem w bardziej grząskie podłoże, które mnie nagle wyhamowywało, a ja leciałem do przodu całym impetem wyskakując piętą z rolki. Często zmuszało to do ponownego zapinania pasków, bo te niższe się luzowały.

Kolejną, może drobną ale dość istotną, różnicą jest konstrukcja kapturka (nakładki) zakładanej na śruby mocujące koła. Niby to element nie mający specjalnie znaczenia, ale w poprzedniku - modelu V07 - zdjęcie tych nakładek bez kombinerek i śrubokręta jest bardzo trudne. Nawet posiadając śrubokręt podważenie jej było na tyle trudne, że szykując się do przejazdu z Westerplatte na Hel pozdejmowałem je, żeby nie mocować się z nimi w razie awarii. Tutaj pomyślano o tym i w brzegach nakładek wycięto drobny ząbek, który pasuje do końcówki śrubokręta. Nakładki te zdejmuje się banalnie prosto.

Producent pozmieniał też trochę tulejki i dystanse, w których kręci się koło. Pierwszą zmianą jest to, że dokręcać trzeba śruby po obu stronach (są dwa klucze, a nie jeden jak poprzednio). Zmieniono wyprofilowanie i kształt dystansów i inaczej dopasowane są tulejki. Znacznie łatwiej niż w poprzednim modelu można samemu wymienić łożysko jeśli zajdzie taka potrzeba, a w Skike V07 producent wręcz nie przewidywał takiej możliwości. Zresztą kółko z całym osprzętem nie kosztuje wiele więcej niż bardzo dobre łożysko używane przez rolkarzy, więc chyba taka zabawa nie ma większego sensu, ale jak ktoś lubi trochę pogrzebać w sprzęcie, to jak najbardziej może.

Jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, to nie spodziewałem się niczego nowego. Konstrukcja ogólna nie zmieniła się na tyle, żeby można odczuć to na trasie. Na pewno w moim przypadku trzymanie pięty było lepsze, co szczególnie poprawia własności terenowe. Waga rolki jest praktycznie taka sama jak w pierwowzorze, V-Plus ma 2 kg, a V07 1,9 kg, jest to więc różnica niezauważalna w czasie użytkowania.

Podczas testów pojechałem zarówno na równy asfalt, jak i na ścieżki terenowe, gdzie był żwir, ubita ziemia, połamany asfalt, płyty chodnikowe i kostka - wszystko po czym takie rolki przejadą. Ponieważ odczucia z jazdy są subiektywne, więc mogę tylko powiedzieć, że czas przejazdu takiego samego odcinka na asfalcie był bardzo podobny do tego na Skike V07. Dlatego myślę, że producentowi udało się zachować to, co dobre w tym modelu, czyli prostotę konstrukcji, a dodatkowo stosując parę usprawnień zdecydowanie poprawił się komfort jazdy. Cieszę się, że zmiany w tym modelu poszły w dobrym kierunku, przy zachowaniu wszystkich pozytywnych cech poprzednika. Uważam, że będzie to nadal najbardziej popularny i najczęściej kupowany model rolek terenowych w Polsce.

Skike V07 Plus pod koniec 2012 roku sprzedawane są  w cenie ok. 950 zł. W podobnej cenie kilka lat temu można było kupić ich pierwowzór - wersję V07-120.

Dziękujemy dystrybutorowi Skike, firmie Rollski.pl, za udostępnienie sprzętu do testów.

zaktualizowano środa, 21 listopada 2012 15:11
Oceń artykuł
(11 głosów)
Matek
Matek Świetny artykuł Alek! Bardzo ładnie wszystko podsumowałeś i opisałeś.
28.10.2012, 07:52
Głosy: +0
megajasio
megajasio Witam! Dziękuję za wszystkie dostępne na stronie testy. Szukam porady, gdyż zbieram się z zamiarem kupienia sobie rolek uniwersalnych. Chciałbym ich używać jako alternatywy dla roweru podczas dojazdów do pracy (4km po warszawskich chodnikach w jedną stronę). Czy to dobry wybór? Jeśli tak, to na który model najlepiej się zdecydować? Kuszący jest model VX Twin, ale cena nieco odstrasza. Jako alternatywę widzę testowany tu model V07-PLUS. Dziękuję z góry za wszystkie sugestie.
04.03.2013, 06:00
Głosy: +0
Matek
Matek Na początku lżej nie będzie ;) Ale ta satysfakcja ze potrafi się przejechać coraz większy dystans bez zadyszki ... bezcenna :)
04.03.2013, 22:06
Głosy: +0
Alicja
Alicja Damianie, napisz to pytanie na forum, w dziale sprzęt.
14.03.2014, 06:24
Głosy: +0
Napisz komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Jeśli jeszcze nie masz konta w serwisie, a interesujesz się nartorolkami, dołącz do nas!

busy

Newsletter

Informacje o nartorolkach na twój e-mail, wygodnie i bezpłatnie.
Akceptuję regulamin biuletynu
Biuletyn nartorolki.pl to cenne źródło wiedzy o nartorolkach, rolkach terenowych i nordic blading.