koło stadionu byłem raz (mieszkam blisko), bo myślałem, że jak syn ma obok tenisa, to sobie potrenuje, ale nie spodobał mi się właśnie stan asfaltu, b. kiepski jak dla mnie.
więc zwykle jeżdże na scieżce wzdłuż dembowskiego, a w weekendy jadę samochodem albo właśnie na obwodnicę albo k. lotniska.
co do lotniska, to długość jest b. dobra, bo nie jeździmy w kółko, tylko 5 km w jedną stronę i z powrotem; po drugie w niedzielę ostatnią rano było zupelnie pusto, rzadko jakiś rower, potem parę osób na rolkach (łyżworolkach?).
szerokość też większa niż zwykła ścieżka, bo ok 2m. przynajmniej.
jest parę przejazdów przez ulicę, ok. 4-5, ale ścięte krawężniki i jadę tam normalnie na gazie, może delikatnie zwalniam.
no i są pagórki, głównie jeden.
a co do trasy wzdłuż obwodnicy, to tam można trenować podbiegi, np. 10x pod góre i zjazd, dość urozmaicomna trasa.